Opus Dei – Czy ludobójcza sekta rządzi Ukrainą?

Arsenij Jaceniuk – sekta Opus Dei przejmuje władzę na Ukrainie

Początkowo pokojowe protesty umiarkowanej, demokratycznej opozycji w Kijowie roku 2014, przerodziły się w krwawe walki uliczne za sprawą radykalnych elementów faszystowskich banderowców, które przejęły protest i doprowadziły do śmierci kilkudziesięciu osób i rozlewu krwi, a potem do wojny domowej we Wschodniej Ukrainie skąd do końca lipca 2014 uciekło do Rosji około 800 tysięcy osób, a zamordowanych przez kijowską juntę zostało przynajmniej 10 tysięcy cywilów, kobiet i dzieci. Wśród niebiesko żółtych flag narodowych Ukrainy, zaobserwować można było wiele złowieszczych czarno czerwonych flag ukraińskich nacjonalistów banderowskich. Władzę w Kijowie przechwyciły skrajnie prawicowe ugrupowania z zachodniej Ukrainy, a w tymczasowym rządzie pierwotnie umiarkowanego nacjonalisty z partii Batkiwszczyna Arsenija Jaceniuka zasiadło aż sześciu ministrów z otwarcie faszystowskiej partii Swoboda Olega Tiahnyboka.

Arsenij Jaceniuk - faszysta banderowiec

Arsenij Jaceniuk – faszysta banderowiec

Swoboda utworzona w 1991 roku i zarejestrowana w 1995 roku początkowo nosiła nazwę Narodowo Socjalistyczna Partia Ukrainy, w której logo był znak stylizowany na nazistowską swastykę. Swoboda jest formalnie uznana w USA za partie faszystowską, a jej kierownictwo jest na czarnej liście organizacji terrorystycznych i ma zakaz wjazdu na terytorium USA. Nie przeszkadza to jednak opusdeistycznemu senatorowi Johnowi McCain i europejskim politykom w tym polskim członkom sekty Opus Dei na spotykanie się z nazistą Olegiem Tiahnybokiem na Ukrainie. W swoim programie faszystowska partia Swoboda nawołuje do oczyszczenia Ukrainy z obcych elementów i rewizji granic w tym z Polską, gdyż te które istnieją są „niesprawiedliwe”, zapowiedzieli także odbudowę arsenału atomowego. Swoboda za swego patrona ma zwyrodniałego ludobójcę Stepana Banderę i uważa się za spadkobiercę faszystowskich Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i innych ukraińskich formacji zbrojnych nazistów z okresu II wojny światowej i hitleryzmu.

Niemal równoczesne dojście do władzy Arsenija Jaceniuka – premiera Ukrainy, i Andreja Kiski – prezydenta Słowacji, może budzić obawy; czy tajemnicza faszystowska sekta Opus Dei poprzez aktywistów w Stanach Zjednoczonych przejmuje władzę w Środkowej i Wschodniej Europie? Twórca sekty Opus Dei, Josemaría Escrivá, leczony psychiatrycznie z paranoi działacz faszystowski, założył swoją sektę w roku 1928 roku. Wielu niezadowolonych członków tej faszystowskiej sekty Opus Dei utrzymywało później, że motywy Josemaría Escrivá trudno nazwać religijnymi. Twierdzili, że chciał on wzbogacić się poprzez wykorzystywanie przywilejów podatkowych, które hiszpańskie prawo gwarantowało katolickim związkom wyznaniowym. Inni krytycy zarzucają Josemaría Escrivá współpracę z programem hitlerowskiej Thule i organizowanym przez CIA wykorzystywanie kościoła jako przykrywki dla operacji kontroli umysłów prowadzonych przez siły specjalne USA w Europie.

Temat faszystowsko-sekciarskiego kierownictwa Ukrainy, które zastąpiło „prawosławną” ekipę Wiktora Janukowycza nie schodzi z nagłówków bardziej świadomego dziennikarstwa, które kojarzy fakty. Chodzi o spikera (przewodniczącego) Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksandra Turczynowa, który jest prawicowo-faszystowskim baptystą opłacanym przez sektę z USA i o banderowskiego premiera Arsenija Jaceniuka, znanego powiązań z polityczną sektą faszystów katolickich Opus Dei. Według ukraińskiej agencji religijnej RISU, źródłem wiadomości w tych sprawach są dla mediów przedstawiciele Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego. Wszyscy zgadzają się co do skłonności tej organizacji do otaczania mgłą tajemnicy jej zbójeckich działań i ostatecznych celów. Za każdym razem gdy sekta Opus Dei, czy też kult, jak mówią niektórzy, pojawia się w mediach, liderzy sekty Opus Dei zawsze podejmują wysiłki aby poprzez zastraszanie czy manipulację mediami społecznościowymi uciszyć krytyków i upewnić się co do przestrzegania tajemnicy przez członków sekty Josemaría Escrivá.  Czytaj resztę wpisu »

Dominikanie – ludobójstwo i mordercze palenie na stosach

Domikańskie msze pod znakiem inkwizycji? 

Niektórzy chodzą na msze do dominikanów i podobnież jest im tam fajnie, a nawet duchowo. Tylko cóż tam może być fajnego i uduchowionego? Duch inkwizycji, ludobójstwa, palenia milionów ludzi na stosach? Wrażliwsi ludzie omijają kościoły dominikańskie, omijają klasztory, nie chcą nawet przy nich mieszkać. Czują coś złego, ale bez poznania historii dominikanów, nie potrafią nazwać tego odrzucającego ich uczucia. Trzeba trochę pomóc tym, co nie znają historii dominikanów, a mają z powodu dobrej intuicji, złe odczucia i koszmarny nastrój na sam widok dominikanów czy ich kościoła.

sekta_psów_pańskich_dominicanes

Cóż może być fajnego w jaskini ludobójstwa, morderstw, tortur, w ostoi krwiożerczego podboju i masowej rzezi na 10 milionach kobiet, a nawet na dzieciach? Może czas wytrzeźwieć i przepędzić precz tych dominikańskich aktywistów, a ich świątynie mordu inkwizycyjnego znacjonalizować i przeznaczyć np. na terapie ofiar kleru, w tym na terapie ofiar księży pedofilów, bo takich ofiar teraz jest dużo i coraz więcej. Zbrodnicza organizacja zawsze jest pełna zbrodni, nawet ludobójstwo popełniała masowo przed kilkoma wiekami. W Chile dominikanie mordowali na zlecenie faszystowskiego zbója Augusto Pinocheta. Tysiące zamordowanych tylko w jednym kraju, a wielu polskich dominikanów na misjach tam pomagać w mordowaniu ludzi było, poodobnie jak za czasów gen. Franco w faszystowskiej Hiszpanii. To dominikańskie  mordercze paskudztwo powinno ponosić ciągle karę za swe zbrodnie dokonywane przez wiele stuleci, a nie się panoszyć po Polsce czy innych krajach. Inkwizycja czyli także dzisiejszy faszyzm jako następca i sukcesor inkwizycji to okrutne dzieło w rękach zbrodniczych dominikanów i 100 milionów wymordowanych przez nich ludzi. Nie tylko bowiem Jezuici mordowali innowierców. Jezuici zajmowali się likwidowaniem protestantów.

Obudzić się trzeba Polkom i Polakom z tych drapieżnych, odczłowieczonych i morderczych skłonności chodzenia do największych kreatur jakie w historii ludobójstwo uprawiały, palenie kobiet żywcem i bestialskie tortury pod znakiem „Młota na Czarownice”. Dziś środowiska faszystów i narodowych-socjalistów (nazistów) spod znaku „Gazety Polskiej” i „Nowego Państwa” oraz „Niedzieli” oraz podobnej „Naszości” spotykają się regularnie na dominikańskich imprezkach, pod szyldem mszy katolickiej i uzdrawiania! Chyba 1000 lat trzeba zakon dominikanów i dominikanek uzdrawiać, żeby wyleczyć wszystkie skutki morderczego, krwiożerczego ludobójstwa. Dominikanie pomagali reżimowi Adolfa Hitlera Polskę okupować i ludność mordować w czasie II wojny światowej, donosili dzielnie do gestapo na wszystkich żydów i czerwonych. Zapomnieli, że najbardziej czerwoni są biskupi i kardynałowie, tak czerwoni, że aż purpurowi, z wściekłości, że mówi się w Polsce publicznie o zbrodniach inkwizycji i faszyzmu jako kontynuacji inkwizycji.  Czytaj resztę wpisu »